PRZESTRZEŃ PUBLICZNA - czym jest i komu służy...

Przestrzeń publiczna, od ustrojowych zmian w naszym kraju, a zatem już praktycznie od dwudziestu lat, ulega coraz większej degradacji. Dotyczy to zarówno funkcjonalności tej przestrzeni, jak i jej estetyki. Czym zatem jest przestrzeń publiczna?

Zgodnie z „Ustawą o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym„ (z 27 marca 2003 r.) jest to „:...obszar o szczególnym znaczeniu dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców, poprawy jakości ich życia i sprzyjający nawiązywaniu kontaktów społecznych ze względu na jego położenie oraz cechy funkcjonalno-przestrzenne...”

Potoczne określenie przestrzeniu publicznej można by zawęzić do stwierdzenia, iż jest to każda przestrzeń, będąca otwartą (o nieograniczonym lub nieznacznie ograniczonym dostępie), do której dostęp ma każdy z obywateli...

Możemy oczywiście mówić o różnych przestrzeniach publicznych, ale my skoncentrujemy się na przestrzeniach zewnętrznych, inaczej mówiąc otwartych, o dostępie nieograniczonym lub ograniczonym w niewielkim stopniu. Przykładowa taką przestrzenią będą stanowić ulice, place, parki miasta, czy miejscowości itp. Mówiąc o niewielkich ograniczeniach w dostępie do tej przestrzeni można za przykład podać cmentarz, czy też park, albo i dworzec autobusowy, które to w godzinach nocnych mogą być zamknięte. Z innego typu ograniczeniem możemy mieć w przypadku parków narodowych, do których wstęp jest płatny.


Przyglądając się temu, co się zdarza się wokół nas trudno nie mieć wrażenia, iż się dzieje źle. Po pierwsze szwankuje planowanie i zagospodarowanie przestrzenne, które w praktyce nie koniecznie zmierza w pożądanym kierunku. Trudno bowiem za właściwe przyjąć obecne kreowanie ładu przestrzennego, czy współczesne dbanie o zrównoważony rozwój - za racjonalne. A takie to właśnie kwestie są podstawą współczesnego kształtowania przestrzeni publicznej i zasadniczo są ujęte w prawie - choćby w „Ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym„ (z 27 marca 2003 r.).

Czy „śmietnik” reklamowy - bo trudno inaczej nazwać to co dzieje się w sferze wizualno-informacyjnej na naszych drogach i ulicach jest w interesie publicznym, czyli - cytując ustawę - „...uwzględnia zobiektywizowane potrzeby ogółu społeczeństwa lub lokalnych społeczności...”? Czy może jest wynikiem partykularnych interesów?

Czy nie pora, aby zatrzymać ten proces wizualnego zaśmiecania naszego otoczenia?

[styczeń 2010]


  następny...